Wywiady

Rozmowa z Mateuszem Orkiszem (VARTA)

Piątek, 31 stycznia 2014 HURT & DETAL Nr 1 (95) / 2014 (Styczeń)
O rynku baterii oraz o innowacyjności baterii VARTA opowiada Mateusz Orkisz, Dyrektor Działu Baterii w firmie Spectrum Brands Poland Sp. z o.o.


Przeciętny Polak kupuje ok. 4 baterii rocznie – czy rynek jest już nasycony, czy wciąż się rozwija? Jakie miejsce zajmuje w nim VARTA?

Patrząc przez pryzmat ostatnich lat można powiedzieć, że rynek baterii pod względem ilości sprzedaży stoi w miejscu. Natomiast pod względem obrotów zauważalny jest wzrost na poziomie 3 procent, co wynika z przejścia z baterii cynkowo-węglowych na baterie alkaliczne. W porównaniu z krajami europejskimi, nasz rynek jest mocno rozdrobniony, obecnych jest około 20 brandów, nie wliczając marek własnych, które posiadają duże sieci handlowe. Oczywiście są wśród nich liderzy. Pięć marek stanowi 75 procent rynku, a nasza pozycja stale się powiększa. Obecnie VARTA znajduje się na trzecim miejscu. Jesteśmy w czołówce na rynku sklepów do 300 mkw., a w przypadku sklepów wielkopowierzchniowych – plasujemy się na piątym miejscu. Wzrost naszych udziałów rynkowych z 2,8 procent w roku 2010 do obecnych 18-tu jest dużym, nieszablonowym sukcesem. I nie jest to nasze ostatnie słowo!

W handlu dostępna jest cała gama baterii, pochodząca od różnych producentów. Czym się wyróżniacie na rynku?

VARTA jest obecna na rynku od 125 lat. Mogę śmiało powiedzieć, że na bateriach znamy się jak mało kto! Jako pierwsi wprowadziliśmy koncepcję tri-energy – na podstawie kodowań kolorystycznych dedykujemy baterie do poszczególnych urządzeń, które mają większe lub mniejsze zapotrzebowanie prądowe. Jest to bardzo duże ułatwienie dla klienta, który nie ma już problemu z wyborem właściwej baterii. Z dumą mogę powiedzieć, że mamy bardzo dobry zespół ludzi, którzy są odpowiedzialni za brand, zarówno tych pracujących w terenie, jak i w biurze. Warto podkreślić także, że VARTA należy do Grupy Spectrum Brands, w której portfolio jest wiele znanych marek, jak Remington, Russell Hobbs czy Tetra. Warta podkreślenia jest również nasza elastyczna współpraca z klientami.

Jakie widzi Pan szanse, a jakie zagrożenia dla dalszego rozwoju rynku baterii w Polsce?

Mówiąc o bateriach warto pamiętać o grupie produktów podobnych, jak chociażby akumulatory. Kilka lat temu nastąpił duży boom sprzedażowy akumulatorków AA, które zasilać miały głównie aparaty fotograficzne oraz wzrost sprzedaży ładowarek, tych pierwszych o coraz większej pojemności, tych drugich o coraz krótszym czasie ładowania. Dzisiaj producenci aparatów fotograficznych produkują również akumulatory im dedykowane. Do większości aparatów pasują jedynie oryginały. To spowodowało gwałtowny spadek sprzedaży akumulatorów wielkości baterii AA. Natomiast jak to wygląda z perspektywy baterii? Grupą, która zawsze będzie używała baterii, są dzieci. Baterii wymagają najróżniejsze zabawki, których na rynku pojawia się coraz więcej i więcej, dedykowane dzieciom w najróżniejszym wieku. Na ogół zabawki sprzedawane są bez ogniw, dlatego okres świąteczny jest bardzo lukratywny dla producentów baterii. I ten rynek gwałtownie rośnie, bowiem zabawek cały czas przybywa. Rośnie także popyt na urządzenia podtrzymujące poziom baterii, np. w iPodach, gdy nie ma możliwości podłączenia ich do gniazdka. Obecne życie jest bardzo dynamiczne, chcemy być w ciągłym kontakcie ze wszystkimi, zatem i ten rynek szybko rośnie, jak również jest niezwykle perspektywiczny. Latarki także są istotnym artykułem w portfolio producentów baterii. VARTA wprowadziła grupę latarek niezniszczalnych, które bardzo trudno jest uszkodzić.

W jaki sposób kształtuje się sezonowość sprzedaży baterii?

Bateriami zajmuję się już od piętnastu lat, więc z tej perspektywy mogę określić sezonowość ich sprzedaży. Kiedyś była ona bardzo wyraźna. Okres świąteczny i wakacyjny charakteryzowały się wyjątkowo wysokim poziomem sprzedaży, obecnie sprzedaż baterii odbywa się przez cały rok w miarę płynnie.

Jak na przestrzeni lat zmieniała się jakość baterii?

Bateria jest produktem znanym od wielu lat. Skład chemiczny nie zmienia się, podobnie jak wielkość. Klienci sięgając po baterie nie zwracają uwagi na jej producenta, a tylko 3 procent osób jest przywiązana do danej marki. Najważniejsza dla nich jest sama obecność produktu w punkcie sprzedaży. Oczywiście dopóki jest to bateria dobrej jakości. Jeżeli jednak produkt nie spełni wymagań klienta – wówczas nigdy nie sięgnie już po asortyment z portfolio danego producenta. Coraz popularniejsze stają się baterie litowe, jednak ich cena jest na tyle wysoka, że nigdy nie będą tak często sprzedawane jak baterie alkaliczne, czy cynkowo-węglowe.

Które rodzaje baterii wykazują obecnie najwyższą dynamikę sprzedaży?

Na pewno możemy powiedzieć o grupie baterii alkalicznych, które doskonale sprzedają się w dużych ośrodkach miejskich. Natomiast w mniejszych miejscowościach nadal bronią się baterie cynkowo-węglowe. Dlatego nadal prowadzimy i tę grupę asortymentową.

Jak wygląda strategia sprzedaży i wsparcia w handlu nowoczesnym, a jak w handlu tradycyjnym?

60 procent sprzedaży to rynek tradycyjny, drobne punkty handlowe. Inaczej wygląda dystrybucja w dużych aglomeracjach, inaczej w małych miejscowościach, inaczej w przypadku sklepów wielkopowierzchniowych, a jeszcze inaczej w tych do 300 mkw. Dla kanału tradycyjnego przygotowujemy ciekawe promocje i konkursy, natomiast dla nowoczesnego większe znaczenie ma przygotowanie promocji baterii z gratisem, może to być gadżet dla klienta końcowego, albo dodatkowa bateria.  

Jak wygląda innowacyjność na rynku baterii? W jaki sposób będzie rozwijał się rynek?

Tutaj możemy śmiało wspomnieć o takim elemencie jak opakowanie. Baterie VARTA na rynku wyróżnia formuła samego blistra, w którym umieszczone są baterie. W przypadku większości baterii VARTA jest on na tyle ciekawie zrobiony, że z opakowania wyjmuje się jedną sztukę, a pozostałe zostają na swoim miejscu i co ważne – wiadomo, że są to nowe baterie. Drugim elementem innowacyjności naszych baterii, który może decydować o tym, czy brand zostanie wybrany lub wręcz czy przetrwa na rynku, jest ich jakość i wysoki poziom obsługi klienta. Ważnym elementem jest także rozwój dystrybucji numerycznej. Czasami paradoksalnie niska cena nie gwarantuje dobrej sprzedaży. Warto o tym pamiętać, ponieważ często niska cena to synonim niskiej jakości. Kolejnym elementem innowacyjnym jest wydłużenie gwarancji – termin przydatności naszych baterii Max Tech, High Energy i Industrial to już 10 lat!

Jakich błędów powinni unikać detaliści przy ekspozycji baterii?

Przede wszystkim warto podkreślić, że niezwykle ważnym elementem jest strefa przykasowa. Tutaj należy eksponować baterie w podstawowym opakowaniu, czyli po 4 sztuki. Natomiast produkty z gratisem lub wielopaki sugerowałbym umieścić w głównej alejce, na regale z latarkami czy innymi urządzeniami elektrycznymi. Ale pamiętajmy o tym, że 80 procent sprzedaży baterii dokonywana jest w strefie przykasowej, ponieważ są to produkty typowo impulsowe.

Dziękuję za rozmowę.
Tomasz Pańczyk

tagi: varta , spectrum brands , baterie , orkisz ,